Nadszedł ten dzień. Wiekopomna chwila. Awans w szkolnej hierarchii. Jestem w najstarszej klasie.
Żegnajcie maturzyści!
 

Odtąd druga liceum przejmuje wasze obowiązki. Chodzenie po korytarzu z głowa zadarta wysoko w niebo (swoją drogą, jak wy karku nie skręciliście?) okupowanie damskich toalet i rechot w sali od matematyki. Od dziś to nasza działka. Otóż to moi drodzy...



...czytelnicy, wybaczcie moja nieuprzejmość, troszkę mnie poniosły klimaty szkolnych akademii ;)
Jak mogłam się nie przedstawić!
Pozwólcie, zrobię to teraz.

Cześć  robaczki,
Jak zauważyliście mam zaszczyt uczęszczać do drugiej klasy liceum! Wraz z końcem roku dla maturzystów, zaczął się mój ostatni rok w tej szkole. Postanowiłam więc wyjąć  szufladowe teksty i podzielić się z wami licealnymi doświadczeniami. Opowiem wam jak przetrwać w dżungli wrażeń, a przynajmniej jak ja próbuję robić to co dnia.
Nie wiem czy zauważyliście, ale nikt nie wspomina dobrze czasów liceum, spytajcie starszyznę czy chcieliby wrócić do czasu kiedy hormony buzują, nauczyciele dodają pikanterii, a znajomi wydają się być banda nieokrzesanych gremlinów.
Okej, okej, lubię przesadzać, ale trzeba urozmaicać życie, a przynajmniej to licealne, nieprawdaż? 😜😜

Komentarze

Popularne posty