Grupki, grupeczki...
Cześć robaczki, ah te szkolne podziały... Każdy z nas, licealistów, jest przydzielony do swojej grupy.
Są różne warianty*
Popularsi---> Lepsi, pozornie lepsi, uważają się za Panów szkoły, głównie mający mocne parcie na szkło przyszli prawnicy 😉
Ci mniej popularni, dużo mniej--> Gorsi, pozornie gorsi, wiedzą że w szkole raczej nie mają prawa głosu, mało kto ich słucha, są przecież mniej popularni, a więc niewarci cennego czasu sław liceum.
Outsiderzy--> Totalna olewka, oczywiście nie są popularni, nikt nie zna ich imion (nawet nauczyciele się mylą) najczęściej dusze artystyczne. Sławę osiągają po puszczeniu murów liceum.
Klan półkrwi --> Cóż, tu pojawia się problem, bo ciężko jest przydzielić ich do jakiejkolwiek grupy. Mają momenty uniesień, bywa że na dłużej stają się popularni, ale ich sława mija. Mimo wszystko marzą o awansie, szczycie szkolnej hierarchii.
*Cały tekst jest mocno wyolbrzymiony, nie da się jednoznacznie przydzielić nikogo, a różnice nie są tak widoczne w rzeczywistości. Nie chciałam nikogo urazić moim tekstem, potraktujcie go drogie robaczki z dystansem, tak jak ja ♥
P.S
Nie mam nic do przyszłych prawników 😁
Cześć robaczki, ah te szkolne podziały... Każdy z nas, licealistów, jest przydzielony do swojej grupy.
Są różne warianty*
Popularsi---> Lepsi, pozornie lepsi, uważają się za Panów szkoły, głównie mający mocne parcie na szkło przyszli prawnicy 😉
Ci mniej popularni, dużo mniej--> Gorsi, pozornie gorsi, wiedzą że w szkole raczej nie mają prawa głosu, mało kto ich słucha, są przecież mniej popularni, a więc niewarci cennego czasu sław liceum.
Outsiderzy--> Totalna olewka, oczywiście nie są popularni, nikt nie zna ich imion (nawet nauczyciele się mylą) najczęściej dusze artystyczne. Sławę osiągają po puszczeniu murów liceum.
Klan półkrwi --> Cóż, tu pojawia się problem, bo ciężko jest przydzielić ich do jakiejkolwiek grupy. Mają momenty uniesień, bywa że na dłużej stają się popularni, ale ich sława mija. Mimo wszystko marzą o awansie, szczycie szkolnej hierarchii.
*Cały tekst jest mocno wyolbrzymiony, nie da się jednoznacznie przydzielić nikogo, a różnice nie są tak widoczne w rzeczywistości. Nie chciałam nikogo urazić moim tekstem, potraktujcie go drogie robaczki z dystansem, tak jak ja ♥
P.S
Nie mam nic do przyszłych prawników 😁
Jak przeczytałam twój tekst to pierwsze co mi się na myśl nasunęło to amerykańskie filmy o młodzieży :) Tam takie podziały faktycznie panują :D
OdpowiedzUsuńhttp://gingerheadlife.blogspot.com
Kurczę, pisząc ten tekst, nie myślałam o Ameryce!
UsuńBrałam pod uwagę moją szkołę, ale to nawet dobrze, że tak uważasz, bo mając chyba 13 lat bardzo chciałam chodzić do amerykańskiej szkoły, a więc mając 17 mam namiastkę liceum w usa! ;D
Dziękuję Bogu, że już skończyłam szkołę. :P
OdpowiedzUsuńHaha ♥♥
UsuńJa do liceum jeszcze nie chodzę ale pomysł na bloga ciekawy, właściwie ciekawi mnie jak to faktycznie w ten szkole średniej wygląda. Dlatego będe zaglądać tutaj :)
OdpowiedzUsuńZza Obiektywu
Dziękuję bardzo ♥
UsuńW liceum nie jest aż tak źle, ja troszkę koloryzuję moje teksty, żeby urozmaicić szkolne życie, jednakowoż myślę, że kiedy pójdziesz do szkoły średniej, zauważysz analogię między sytuacjami, które opisuje a rzeczywistością ;D
Trzymaj się ♥
Fajnie ujęte. Aż nasuwa się typowy amerykański high school :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
siostry-pinkyandmozg.blogspot.com
Dziękii ☺♥
UsuńPrawda, od razu przypominają mi się amerykańskie filmy. ;) U mnie na szczęście nie ma takich podziałów, co prawda są konkretne grupki, ale raczej pod względem... Zainteresowań? Hobby? Sympatii? Ale u mnie jest mała szkoła, klasy są BARDZO mało liczne i wszyscy się znają, więc nie narzekam. Będę wpadać częściej, bo ciekawy pomysł na bloga. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Haniko
http://przygodyashley.blogspot.com/
Dziękuję bardzo ♥
UsuńMuszę przyznać, że tekst przyjemnie się czyta :)
OdpowiedzUsuńhttp://zatrzymacchwileulotne.blog.pl/
Jest mi niezmiernie miło czytać takie komentarze ♥♥
UsuńJak zaczęłam czytać ten post i właśnie słucham piosenki w tle, to od razu mi się skojarzyło z młodzieżą amerykańską <3
OdpowiedzUsuńhttps://imcaroline14.blogspot.com
Oh tak, muzyka pochodzi z amerykańsko-młodzieżowego musiacalu, nic dziwnego :D
UsuńW pisaniu nie wzorowałam się jednak na usa!