Z ust do ust.

Cześć robaleczki,

Dawno mnie tu  nie było, ale praca w szkole wre! Nauki nawał, a wakacje...mam wrażenie że są coraz dalej! Ale meritum!
Dziś chciałam poruszyć temat plotek, ploteczek, czyli zmodyfikowanej półprawdy. 😉






Oh, w liceum chyba każdy z nas padł ofiarą plotek. Muszę się przyznać, że ja nieraz byłam na szkolnej tapecie przez długi czas, nie żebym coś nabroiła, ale wiecie jak jest, szkolny monitoring czuwa, wystarczy raz przyjść bez makijażu, a już następnego dnia lądujecie na pierwszej stronie licealnego Dziennika Zdarzeń i Drobnych Wydarzeń.
Ciężki temat, bo każdy doda swoją wersje wydarzeń, Kaśka stwierdzi, że te worki pod oczami są przez bijatykę z koleżanką byłego chłopaka siostry kuzynki, a Justyna i Paweł powiedzą to Martynie, która zaś doda, że pryszcze na twarzy są przez duże ilości karotenu (tak, karotenu! Przynajmniej według Martyny ;) ) bo na ostatniej przerwie wcinałaś marchewki zamiast Snickersów.
A jaka jest prawda? Worki pod oczami są niechcianą pozostałością po nocnym starciu z matematyką, a pryszcze...cóż, 17 lat, tak już jest 😚
Widzicie, raz nie użyjecie korektora, a szkolni plotkarze zrobią z was marchewkową szefową gangu pryszczatych zbirów z drugiej klasy!
A morał jest taki, niech bajkopisarze tworzą swoje dzieła, dopóki nie szkodzi to nikomu, bo pamiętajcie, morał z mojej bajki jest taki:

Plotki, plotkami, bajki bajkami.
Co ślina na język plotkarza przyniesie, szybko w tłumie reszty plotek utonie...czyli nie ma co się tak przejmować ♥














Komentarze

  1. W gimnazjum plotki też są codziennością, co zrobić :)
    paulan-official-blog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty